ESG odczytujemy jako Environmental, Social and Corporate Governance. To nowa forma zobowiązania i odpowiedzialności biznesu. Wypiera funkcjonujące dotychczas CSR (Corporate Social Responsibility), bo z definicji obejmuje już jego zakres. ESG bardzo jasno określa też zobowiązania, działania i ich efekty. Teraz właśnie można uznać, że poszczególne organizacje odpowiadają na pytanie rynku: „jak wasza działalność wpływa na środowisko?” W efekcie weryfikuje to deklaracje poszczególnych branż odnośnie wpływu, zarówno bezpośredniego jak i pośredniego.
Obowiązujący do niedawna CSR był ogólnym opisem działalności firmy. Dziś wiemy, że liczą się czyny poparte danymi, które prezentują faktyczny stan rzeczy. Pierwszym krokiem, który zobowiązuje organizacje do zmiany jest projekt dyrektywy CSRD (Corporate Sustainability Reporting Directive). Zakłada ona obowiązek raportowania przez prywatne i publiczne spółki wszelkiej aktywności związanej z ESG. Największe firmy, które zatrudniają ponad 250 pracowników, przygotują pierwszy raport już w 2023 roku. Od 2026 roku obowiązkiem tym będą objęte wszystkie spółki notowane na rynku regulowanym, zatrudniające więcej niż 10 osób.
Zobowiązanie do zbierania danych
Co to oznacza? Przede wszystkim obsługę bardzo dużej ilości danych, które każda organizacja powinna zbierać na własny użytek. Raportowanie jednak wymaga sięgania po dane od podwykonawców i partnerów biznesowych. Pojawia się więc konieczność wdrożenia całego łańcucha danych, które bardzo trudno będzie zorganizować samodzielnie.
Wyzwania w raportowaniu ESG
Dyrektywa CSRD stawia przed organizacjami nowe wymagania związane z raportowaniem ESG. Fundamentalne wydają się dwa wyzwania:
Przy okazji rozważań na temat organizacji architektury, która wspiera proces raportowania, powinniśmy brać pod uwagę szeroki zakres i różnorodność koniecznych do gromadzenia informacji. Mówimy o danych zbieranych na potrzeby raportowania własnego, raportów klientów i partnerów biznesowych oraz w celach informacyjnych.
- Rozproszenie repozytoriów danych
Instytucje finansowe oraz inne podmioty z rynków regulowanych od lat przygotowywały własne hurtownie danych i różne narzędzia raportowe. To wystarczało do zaspokojenia potrzeb związanych z narzuconym raportowaniem obligatoryjnym. Aktualne oczekiwania CSRD różnią się w swoim zakresie od struktur tworzonych do tej pory. Przekłada się to na konieczność uzupełnienia obecnych środowisk informacyjnych. Wymaga też zidentyfikowania niezbędnych źródeł danych, które pozwolą na pozyskanie brakujących informacji w poszczególnych instytucjach. Dzięki tym zabiegom organizacje nabiorą zdolności gromadzenia, przetwarzania i raportowania oczekiwanych danych. - Ustrukturyzowanie formatów źródeł danych
Dane generowane przez organizacje są zdigitalizowane w różnym stopniu. Pochodzą też z różnych systemów, zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych. Brak standaryzacji powoduje, że opieramy się na różnych formatach danych, co utrudnia ich uniwersalizację.
Jakie widzimy rozwiązanie
Jak sprostać wyzwaniom, które stoją na drodze realizacji raportowania aktywności związanych z ESG (przypominam, że jest to bardzo szeroki temat)? Nasuwającym się automatycznie rozwiązaniem jest przygotowanie kompleksowej architektury informacyjnej i raportowej. Musi ona uwzględniać możliwość gromadzenia i przetwarzania danych, zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych, w sposób scentralizowany i pozwalający na przyjęcie również danych nieustrukturalizowanych.
Są instytucje o potencjale, który pozwoli na posiadanie kompletu niezbędnych danych do zaspokojenia apetytu raportowego CSRD we własnej infrastrukturze. Uzyskają więc też zdolność do udostępniania danych związanych z ESG swoim klientom. Dzięki temu staną się bardziej konkurencyjnymi dostawcami usług niż instytucje nieposiadające tej możliwości.
A co z przedsiębiorstwami pozbawionymi takiego potencjału? Będą zmuszone korzystać z usług świadczonych przez wspomnianych wyżej dostawców lub dedykowane podmioty, które posiadają już dane zgromadzone na potrzeby raportowania ESG.
Repozytorium do raportowania dla organów nadzoru
Dedykowane podmioty, o których wcześniej wspomniałem, powinny posiadać niekłamane kompetencje w dziedzinie profesjonalnego przetwarzania i gromadzenia danych. Zgodne, rzecz jasna, z obowiązującymi przepisami, w szczególności tymi związanymi z bezpieczeństwem informacji. Takie instytucje miałyby również wypracowane mechanizmy, które pozwolą udostępniać odbiorcom końcowym informacje w sposób zuniwersalizowany. Umożliwiłoby to swobodne i bezpieczne przetwarzanie danych oraz efektywne raportowanie zgodnie z dyrektywami ESG.
To podejście prowadzi do powstania swoistych „Hubów informacyjnych ESG”. Instytucją o takich kompetencjach jest np. BIK, który już w tej chwili zarządza scentralizowanym systemem danych i umożliwia ich wykorzystywanie przez rożne podmioty na rynku finansowym. Dopiero działanie na taką skalę zaspokoi potrzeby rynku.